Półparada, parada...

ktoś · Wysłany: 20-12-2009, 21:43 Temat postu:

Aha

To może teraz niech ktoś napisze już taką pełną definicje Mr. Green

Naprzykład Zuza

zuza · Wysłany: 22-12-2009, 19:33 Temat postu:

Jeśli chodzi o PÓŁPARADĘ , to to jest wstrzymanie, skumulowanie energii i przeniesienie jej bardziej na zad, poprawienie równowagi, co pozwala koniowi przygotować się do następnego ruchu czy przejścia tak, żeby wykonać je w równowadze, nie tracąc rytmu.
Jeździec siada w siodło, wypycha konia siadem do przodu przykładając łydki (w książkach zwykle pisze że łydki mają być lekko cofnięte) ale zamyka rękę , przestaje nią podążać za konie,środek ciężkości zostaje nieco za koniem.
Półparada ma działanie wstrzymujące i zbierające. I właśnie powoduje to poprawę równowagi, wzmocnienie uwagi konia, takie "uwaga, teraz coś zrobimy".
Nie wiem jak lepiej to powiedzieć.

nikola · Wysłany: 23-12-2009, 23:55 Temat postu:

ty to tak skomplikowanie wyjasniłas xd

mimo ze wiem co to półparada nic z tego nie zrozumiałam xd

nie prosciej napisac tak??
-wśsiasć w siodło
-przyłorzyć łydki
-zamknąc reke
czy nie prosciej?? znaczy ja napisałam jak wykonac a definicji jak działa i tp to mi sie niechce jurz upraszczać

Sziwka · Wysłany: 24-12-2009, 02:36 Temat postu:

Może i prościej ale nie dokładnie, można to różnie zinterpretować, szczególnie jeśli ktoś jest początkujący. A w definicji Zuzy moim zdaniem nie ma nic niezrozumiałego. Ja gdybym posługiwała się językiem moim i mojej trenerki powiedziałabym: jeździec zamyka konia w pomocach (czyli przykłada łydki i jednocześnie zamyka rękę na ok. 3 sekundy) po czym odpuszcza i powtarza pomoce. Moim zdaniem długośc trwania półparady zależy od konia i niekiedy może to trwać dłużej a niekiedy krócej, grunt to wyczucie. I uważam że nie trzeba wcale konia przysiadać, tzn jeśli ktoś jedzie półsiadem albo kłusem anglezowanym również może zastosować efektywną półparadę, nie musi przy tym przechodzić do kłusa ćwiczebnego albo siadać w siodło w galopie.

zuza · Wysłany: 24-12-2009, 14:05 Temat postu:

no, brawo Sziwka Wink

nikola - dałam taką bo to miała być pełna definicja

Papryka · Wysłany: 20-02-2010, 01:16 Temat postu:

Dobra, to teraz coś napiszcie o paradzie Wink

Marta · Wysłany: 20-02-2010, 17:53 Temat postu:

To jest po prostu pełne zatrzymanie konia a to chyba umiemy Wink

Wystarczy?

zuza · Wysłany: 20-02-2010, 20:21 Temat postu:

Parada=kilka półparad... No i jak już Marta napisała, jest to zatrzymanie konia Wink

Papryka · Wysłany: 20-02-2010, 20:23 Temat postu:

No jasne, ale po prostu tyle było o półparadzie, że można też coś napisać o paradzie Smile

Kata · Wysłany: 22-03-2010, 17:13 Temat postu:

Zuza, dobrze to ujęłaś, ale tak przez internet to ciężko cokolwiek komuś doradzić. Musi być dobrze ujeżdżony koń i dobry nauczyciel, raczej ciężko jest nauczyć się poprawnie jeździć konno czytając wypowiedzi z internetu.

Siwobulana · Wysłany: 07-04-2010, 11:08 Temat postu:

Zamkniętą dłoń to trzeba mieć ciągle, w rozluźnieniu- dla kontaktu z koniem, przynajmniej tak mnie uczyli. A jak się robi półparadę to (pisze tylko o rękach) otwiera się i zamyka delikatnie dłoń.

ann. · Wysłany: 07-04-2010, 12:42 Temat postu:

Ja dając koniu znak poprzez półparady, że będziemy robić coś nowego, otwieram zamykam rękę, spinam lekko kręgosłup, przykładam łydki .
Parada to nic innego jak zatrzymanie . Czyli zamykamy konia w pomocach, wsiadamy w siodło, a gdy koń nie reaguje można zrobić jeszcze lekką "piłeczkę" lub półparady .